![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiqUuwZuhNWizb1DwKQ7Amzs1QLC4w4ZY8Klp-ofZn4YfDH2-o6MkB_zIqffIw0ymLrtL5E7BgmQTZoQORTF3ZTEv8GhooWyBTO4hV6m_2SEsRe7Dg35W-BafB5_hLdHaomgPlrFnQ11hE/s1600/Kinsale.Ghost.Tour.9.jpg)
Bilety na wycieczkę z duchami kupuje się przed pubem The Tap Tavern. Aby wprowadzić się w klimat dobrze jest zamówić kufelek, który naleje siwiuteńka babuleńka Mary O'Neill, właścicielka.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEingxRwzgIw_lphcfHp8acza_JfeU0X7BPbRSfL24ig0oi2LUKawxpnrYljfEefSsunEfHqW-3XriUxn41QqeSdxQjlZG6onM0YsBgybMRdN1zhlqtL7YXjaRVxf64uq8H8mvGs7IY_SF52/s1600/Kinsale.Ghost.Tour.10.jpg)
Zbiórka jest na tyłach pubu The Tap Tavern. Dlaczego tam? Bo kilkanaście lat temu w czasie przebudowy pubu odnaleziono tam średniowieczną studnię w której znaleziono ludzki szkielet. Garda przeprowadziła dochodzenie, napisali o tym w gazetach. I biznes zaczął się kręcić.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEhlM_MJTHp9GGFVIzEbhXa_IIubL7CnqSfMzWr5cthRYkkzTMzHQeDe-ccvOGkVWwd6QluaWj-ZJKLrAhw6EougIoJLyi_F36bN6-sRSXS0PDezk-JoVstEWy3Er43P6_7oE0dGqnnfBr4/s1600/Kinsale.Ghost.Tour.1.jpg)
Rodzinny biznes rozwinął się w bardzo ciekawą formę. Z przyjemnością słuchałem, jak pan O'Neill i jego bracia opowiadali o historii Kinsale, o miejscowych zabytkach i duchach.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEiU6D5jl-u7eYcAkVP_FEUX4-hC4swzX2jHzYzlq2CDhiJj5w6ZETg-uQJPd8wBWIx-iQZN6fJuH8wi4OVQ6JXDfnre2rQp1GNkYGbmJmjl1bhLay5BdiIkpJntK_cSZhoIhRWgHsPwolI/s1600/Kinsale.Ghost.Tour.8.jpg)
Uliczni aktorzy zabrali nas w ponad godzinną wycieczkę wąskimi uliczkami Kinsale. Pierwszy przystanek był oczywiście na cmentarzu. Śmiechu było co niemiara.
Ostatnie 1000 lat Kinsale zostało nam przedstawione w godzinę i ćwierć. I to był świetnie spędzony czas. Warto skorzystać z tej okazji a potem samodzielnie spenetrować nocne uliczki Kinsale.
To mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńWakacje z duchami są również na zamku w Gniewie. Nie byłam, ale trzeba sprawdzić, może też się zachwycę jak Ty :-) Nocne zwiedzanie zamku w Malborku było fajną odmianą.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Mariola
Trzeba przyznać,że Irlandczycy mają pewien niesamowity talent-potrafią ze wszystkiego zrobić atrakcję turystyczną :)!Tak jak i w tym przypadku-jeden znaleziony szkielet,a ile fajnego z tego wynikło :)!super pomysł!...a babcia nalewająca trunki jest THE BEST!!!!!
OdpowiedzUsuń