Żeby zrobić takie zdjęcie jak poniżej trzeba znaleźć się na przystani Dunquin w odpowiednim dniu pod koniec października, bo wtedy owce wracaja z wyspy Great Blasket, aby zimę spędzić na bardziej stałym lądzie. Podobny obrazek zobaczyć można na widokówkach ze sklepów pamiątkarskich.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgaN-I4BMd_pT3fSsbhlk3smqnITNjuWZFdnSmFPmj5GrMI-gCYylu0i8BSogczseNTYS8eKYOKWKcV3iD-OqvsxRVdRuxFjl9cyeMYjaK3ebs-82ofEyfSa0ZHSlck8ZosawXl9FUpAT0/s1600/Sheep,+Dunquin+Pier,+Co.+Kerry.jpg)
Courtesy of www.irlandesesenlaplata.blogspot.ie
Tuż obok znajduje się zaciszna plaża Coumineole (zwana też plażą Dunquin). Można zjechać samochodem na sam dół klifów, gorzej może być z zawróceniem i wyjazdem. Tu kręcono hAmerykański film "Córka Ryana" oraz pewnie dziesiątki krótszych filmów, które można znaleźć na You Tube. Najlepiej trafić tam po południu w jakiś słoneczny dzień.
Plaża Coumineole robi super wrażenie, tak trochę 'Wyspa skarbów ' Stevensona ;) zwłaszcza jaskinia. Dunquin Harbour niestety ominąłem chociaż jest tuż obok. Na liście -do nadrobienia :)
OdpowiedzUsuńNastępnym razem nie zapomnij o geoskrytkach, które tam są :)
UsuńWtedy nie byłem jeszcze wtajemniczony:)
OdpowiedzUsuńTwoje zdjęcia tutaj same mogłyby się znaleźć na pocztówkach... :) A to z powracającymi owieczkami najlepsze.
OdpowiedzUsuńDzięki Tobie jedną nogą jestem w Irlandii. Dziękuję Ci za to...
Piotrze, o ile mi wiadomo, to okręty Wielkiej Armady rozbijały się na całym zachodnim wybrzeżu Irlandii, zresztą - klifów i skał jest tam dostatek, można sobie wybrać, o którą chcemy się rozbić.
OdpowiedzUsuńOczywiście masz rację. Nie sugerowałem chyba, że jest inaczej hę?
Usuń