Kolejna tysiącletnia okrągła wieża, której dotknąłem stoi w królewskim hrabstwie Meath ok. 3 kilometrów za Navan, przy drodze do Slane. Wieża jest widoczna z daleka, ale przejeżdżając obok niej można ją przegapić. Można jednak zauważyć brązowy znak w lewo i spróbować wjechać na parking obok przez tragicznie wąską bramę.
Wieża ma 26 metrów wysokości i jest w bardzo dobrym stanie, czyli przykryta jest kapturkiem, na którym rośnie sobie jakaś roślinka. Troszkę ją w XIX w. poprawiono, ale wygląda jak nowa. Wieża ma 4 okna, w jednym z nich być może wisiał dzwon, ale jak go tam wciągnięto i jak zdjęto pozostaje zagadką.
Drzwi skierowane na wschód umieszczone 3,4 m nad ziemią (jak do każdej irlandzkiej wieży wchodzono tam po drabinie) zwieńczają trzy kamienie.
Prawdopodobnie wybudowano ją z myślą o św. Patryku, przyzwyczaiłem się do tego, że wszystko, co lubię oglądać w Irlandii jest jakoś związane z tym człowiekiem.
W XV wieku obok wieży zbudowano kościół z dwoma dzwonami, które również kiedyś zniknęły. Potem dookoła zaczęły wyrastać groby. Nie ma już tam zbyt wiele miejsca na nowe.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz