Irlandzkie klasztory w średniowieczu stanowiły odpowiednik europejskich miast, wokół klasztorów zaczęli osiedlać się inni ludzie. Na Inisheer wszystko było w mikroskali - na małej wyspie, w pobliżu maleńkiego kościoła powstała niewielka osada. Społeczność wyspy miała swoją małą świątynię.
Po zamknięciu wszystkich klasztorów w XVI wieku Teampall Chaomháin również zaczął popadać w ruinę. Najpierw zawalił się dach, potem pod naporem deszczu i wiatru zaczęły kruszyć się mury. Jednocześnie ruinom zaczął zagrażać piasek nawiewany znad oceanu. Wydmowe wzgórze rosło i stopniowo pochłaniało stary kościół.
![](https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEjUqeMOH36EsnO_tU4p28rQbIw0GykCrjWjTL3gA8WdBWic17x6w0CiJ7_m4oI9WyypVTPtRIGjAbmHEJXqYyBHHjoI7tdS6ipQ6KA714cctAji9zxIhFpozA0dlsc5k0vlyQbh6PYriEOX/s1600/Teampall.Chaomh%C3%A1in.1.jpg)
Gdyby mieszkańcy nie uchronili kościoła, to dziś nie byłoby go w ogóle widać. Ruiny leżą na szczycie wzgórza, ale w zagłębieniu. Wokół spoczywają starzy rybacy z Inisheer, którzy zacumowali tu po raz ostatni.
Teampall Chaomháin to obecnie jedyny kościół na Inisheer. Irlandzka nazwa mówi, że to kościół św. Cavana, podobno spokrewnionego ze św. Kevinem z Glendalough. Według tradycji św. Cavan pochowany został w tym właśnie kościele.
On było od razu wkopany, czy go tak obsypało z upływem lat?
OdpowiedzUsuńNie był wkopany, obsypało go. Z upływem lat go obsypało.
Usuń