Krzyż celtycki jest jednym z charakterystycznych dla Irlandii motywów. Jest tak rozpowszechniony i wtopiony w tutejszą kulturę, że oprócz kościołów i cmentarzy, które są naturalnym środowiskiem dla symboli religijnych ujrzeć go można w najprzeróżniejszych miejscach. Celtycki krzyż pojawia się na filiżankach, hotelowych serwetkach, drzwiach do pubu, proporczykach drużyn sportowych, ciężarówkach, kopertach, koszulkach, oraz oczywiście na obrączkach, tatuażach i w sklepach z pamiątkami.
Pierwotny pogański symbol celtyckiego krzyża jest wcześniejszy niż chrześcijaństwo i ma symetryczną postać okręgu przeciętego dwoma liniami w poziomie i w pionie. Jego symboliką zajmuje się tak wiele dziedzin wiedzy, że nie będę tego tematu tu rozszerzał, wystarczy powiedzieć, że nazywa się go „znakiem słońca” i „krzyżem solarnym”.
Nobber - hrabstwo Meath Starcie pogańskiego Boga Słońce z chrześcijańskim Bogiem Ojcem, które miało miejsce po przybyciu do Irlandii św. Patryka nie miało gwałtownego przebiegu. Druidzi przewidzieli przybycie świętego i przygotowali dla niego tylko jedną pułapkę w postaci zatrutego wina, z którym Patryk sobie rzecz jasna poradził, w związku z czym nie było już większych przeszkód w ochrzczeniu całej Irlandii.
Monasterboice - hrabstwo Louth Jedno z ramion celtyckiego krzyża zostało wydłużone w stronę ziemi i tak powstał chrześcijański krzyż celtycki. Jego wzór zaczerpnięty z czasów bezbożnych został o dziwo zaakceptowany przez papieża. W takim mniej więcej pokojowym procesie pogaństwo wymieszało się z nową religią a Irlandia wzbogaciła się w nowy symbol religijny.
Yellow Furze - hrabstwo Meath Najpiękniejszymi okazami celtyckich krzyży, które możemy dziś podziwiać na Zielonej Wyspie są tzw. „high crosses” czyli „wysokie krzyże”. Zostało ich niewiele, są jedynie w około 40 miejscach, czasem po kilka w jednym.
Kells - hrabstwo Meath Najstarsze z nich powstały w VII wieku, najmłodsze w XII. Z reguły wykonywano je z jednego kamiennego bloku i najczęściej były bogato rzeźbione. Surowcem był zazwyczaj piaskowiec i wapień. "High cross" nie tylko znaczy "wysoki". Przede wszystkim jest bardzo stary. Na zdjęciu poniżej tylko ten z lewej jest "high cross". Pozostałe są dużo młodsze, chociaż wyglądają podobnie.
Monasterboice - hrabstwo Louth Zdarzają się monumenty, które nie są rzeźbione, albo wyglądają na niedokończone. Wykonanie takiego masywnego pomnika ze tymi wszystkimi wyrzeźbionymi scenami zajmowało lata a warto pamiętać, że na przełomie I i II tysiąclecia zdarzało się, że trzeba było porzucać wszystko i uciekać przed nadciągającymi skandynawskimi łupieżcami.
Kells - hrabstwo MeathWikingom trzeba jednak oddać, że zza morza przywieźli tu słowo „cross”, wcześniej był to po prostu „cheilteach”.
Płaskorzeźby na tych irlandzkich monumentach to przede wszystkim sceny religijne, od Adama i Ewy aż do ukrzyżowania. Nie jestem specjalistą w tej dziedzinie, więc dla lepszego odczytania kamiennych komiksów posługuję się schematami wykonanymi przez tych, którzy orientują się lepiej.
Kells - hrabstwo Meath
Dzięki temu wiem również, że na niektórych wysokich krzyżach sprzed ponad 1000 lat można dostrzec symbole runiczne, znaki dawnych celtyckich druidów a nawet znaki zodiaku. Jak rzekłem, krzyż celtycki to wynik przymierza pogaństwa z nową religią. Później natomiast zdarzało się, że religijne spory zamieniały te krzyże w szubienice. Na tym poniżej w 1798 roku zawisło kilku katolickich mieszkańców. Ten Market Cross stał kiedyś w środku wioski ale wraz z pojawieniem się asfaltu został przeniesiony pod daszek.
Kells - hrabstwo Meath Wysokie krzyże wyznaczały miejsca religijnych obrzędów i chociaż w dzisiejszych czasach różnie to tutaj wygląda, to "high crosses" często schowane w równie wysokiej trawie obecnie stanowią wspaniałą pamiątkę z zamierzchłego średniowiecza. Tylko nieliczne monumenty tego typu stoją w centrum miasteczka jak na zdjęciach powyżej i poniżej.
Kells - hrabstwo Meath Wiele z nich towarzyszy zrujnowanym klasztorom, a do niektórych można trafić tylko przez zabudowania gospodarskie, łąkę i kamienny mur otaczający zapomniany cmentarzyk. I to pod warunkiem, że wie się przez którą zagrodę należy przejść.
Castlekeeran - hrabstwo Meath Z tego co wiem, w Dublinie nie ma już ani jednego „wysokiego krzyża”. W stołecznym hrabstwie jest jeden zniszczony i jeden malutki. Aby zobaczyć jakiś większy "high cross" na własne oczy trzeba się wybrać gdzieś dalej. W ościennym hrabstwie Meath jest tych zabytków najwięcej w kraju, więc polecam, bo blisko. Stoi tu dziewięć wysokich starych pomników średniowiecza. Są w bardzo różnym stanie, schowane albo nie, wysokie albo nie za bardzo.
Castlekeeran - hrabstwo Meath Niektóre są tak małe, ze można je przeoczyć przechodząc obok. Innych nie zauważyć po prostu się nie da. Poniżej najwyższy stary wysoki krzyż w Irlandii – mierzy ponad 7 metrów wysokości.
Monasterboice - hrabstwo Louth Wysokie krzyże stoją dumnie głównie w Irlandii, kilka ich jest w Szkocji, Walii, na Hebrydach i dwa na Wyspie Iona, te są prawdopodobnie najstarsze.
Monasterboice - hrabstwo Louth Krzyże - pomniki ciągle niszczeją bo nie są przecież wieczne. Niektóre ucierpiały w ciągu dziejów i działań najeźdźców i nie wiadomo już dziś jak wyglądały dawniej.
Kells - hrabstwo Meath Inne dotrwały wprawdzie do naszych czasów ale uległy wiatrom i deszczom zanim je zobaczyłem. Poniżej wzgórze Rock of Cashel i wyniosły kikut olbrzymiego krzyża, który runął jakieś 30 lat temu. Udało mi się znaleźć starą widokówkę, na której jeszcze stoi.
Rock of Cashel - hrabstwo Tipperary Z bliska kolumna wygląda potężnie bo taki miał właśnie być ten stojący na wzgórzu wyniosły "high cross".
Rock of Cashel - hrabstwo Tipperary Wokół postumentu w ziemię wrastają powoli jego zniszczone fragmenty.
Rock of Cashel - hrabstwo Tipperary Mimo to w kraju jest jeszcze co oglądać. Oby "high crosses" stały jak najdłużej.